Antonio Morgado z Portugalii wygrał piąty i ostatni etap ORLEN Wyścigu Narodów, a Słoweniec Gal Glivar – drugi na mecie w Arłamowie – został triumfatorem 5. edycji wyścigu etapowego zaliczanego do cyklu UCI U23 Nations Cup.
– Cieszę się, że udało mi się wygrać ten ostatni etap. Szczerze mówiąc, celując w klasyfikację generalną, chciałbym zrobić więcej, ale i tak jestem zadowolony z tego wyniku. Czułem się bardzo dobrze, szczególnie na podjazdach, co bardzo mi się podobało. Udało mi się dotrzymać kroku najlepszym i dojechałem pierwszy do mety. Bardzo lubię ten wyścig, to świetna trasa, ludzie i krajobrazy są cudowne. To było absolutnie pozytywne przeżycie – powiedział Morgado.
— Bardzo udany wyścig. Od samego początku, od samej idei stworzenia takiego wyścigu dla kolarzy do 23 lat, bo jest taka nisza, że brakuje takiej rywalizacji, był pomysł, żeby było to pięć etapów, ale pandemia pokrzyżowała nam plany. Na początku miały być to takie państwa jak Litwa, Łotwa, Estonia. Wróciliśmy do tego pomysłu, kiedy ORLEN rozwinął swoją ekspansję na południe od Polski, czyli Czechy, Słowacja i Węgry, tam zainwestował. Potrzebna mu była też promocja swojej marki, więc akurat zdecydowali się na kolarstwo. Bardzo się z tego cieszę, bo mogliśmy spełnić nasze marzenie i ten wyścig poszerzyć na pięć etapów — stwierdził wicemistrz olimpijski z Moskwy, Czesław Lang.
W całej imprezie najlepszy był Gal Glivar. – To naprawdę wyjątkowe zwycięstwo, ponieważ jest to drugie zwycięstwo w klasyfikacji generalnej, jakie odniosłem w Polsce w tym roku. To wspaniałe uczucie. W sobotę niektórzy z moich kolegów z drużyny musieli zrezygnować i tak naprawdę na starcie było nas dzisiaj tylko trzech. Dołączyłem do włoskiej drużyny, kiedy byli na czele grupy i było ciężko. W końcu wszedłem na pełny gaz i pojechałem do mety, aby zająć miejsce w klasyfikacji generalnej. Udało się, jestem w siódmym niebie. – skomentował swój występ Słoweniec.
Piąty etap o długości 145 km, który rozpoczął się w Sanoku, od samego początku był bardzo nerwowy i zacięty. Na trasie zlokalizowano dwie premie specjalne w Ustrzykach Dolnych i Makowej w gminie Fredropol. W pierwszej części wyścigu tempo narzucali Polacy przed Danią i Wielką Brytanią. Przyspieszenie narzucone przez brytyjską ekipę na pierwszym przejeździe przez Arłamów pomogło zmniejszyć prowadzenie ucieczki, w skład której weszli Michael Nuytten (Belgia), Nicolas Vinokurov (Kazachstan), Mateusz Gajdulewicz (Polska), Alekss Krasts (Łotwa) i Alessandro Romele (Włochy) do 2:20. Kolejne ataki zmniejszały stratę do peletonu, a prowadzenie objął Fernando Tercero.
Ostatnie 15 km było pełne walki. Aż do trzech kilometrów przed metą prowadził Giulio Pellizzari. Nikolaj Mengel – dotychczasowy lider klasyfikacji generalnej – rozpoczął pościg, który zakończył się niepowodzeniem i było wiadomo, że pożegna się z koszulką.
W ciągu pięciu dni na trasie ORLEN Wyścigu Narodów wiele drużyn narodowych wykazało się szczególną aktywnością. – Talent to z pewnością słowo, które najlepiej opisuje to, co widzieliśmy przez te pięć dni zawodów i na tym ostatnim etapie, gdzie wszystko było jeszcze otwarte. To było imponujące i jestem pewien, że w przyszłości zobaczymy większość z tych facetów w zawodowcach – powiedział Dyrektor Generalny Lang Team John Lelangue.