Duńczyk został także liderem wyścigu, a Michał Żelazowski – dziś drugi – jest najlepszym Polakiem w pierwszej dziesiątce.
Nikolaj Mengel (Dania) wygrał pierwszy z pięciu etapów tegorocznego ORLEN Wyścigu Narodów. Podium uzupełnili Michał Żelazowski (Polska) i Cole Kessler (USA).
– To wspaniałe uczucie wygrać etap, a bycie pierwszym jest jeszcze bardziej ekscytujące, ponieważ mogę założyć koszulkę lidera, co jest fantastyczne. – powiedział Nikolaj Mengel tuż po zwycięstwie. – Czułem się dobrze przez cały dzień i dobrze współpracowaliśmy w ucieczce. Potem wciąż miałem dobre przeczucia, a moje nogi wciąż miały wystarczająco dużo energii, by uciec reszcie na około 3 km przed metą. Jestem więc bardzo zadowolony z przebiegu dzisiejszego dnia. Po zeszłym roku i dobrej pracy, jaką wykonaliśmy, wracamy tutaj z silnym zespołem. Zrobimy co w naszej mocy, by utrzymać koszulkę lidera.
132-kilometrowy etap, z kilkoma krótkimi podjazdami w drugiej połowie trasy, odbył się w całości na Węgrzech, z KAPOSVÁR do BALATONFÖLDVÁR i rozpoczął się o 11 rano.
Zaraz po starcie wielu kolarzy próbowało się oderwać, ale po kilku atakach trzech zawodników – Michał Żelazowski, Nikolaj Mengel, Cole Kessler – zdołało uzyskać przewagę, która szybko wzrosła do maksymalnie 8 minut i 20 sekund na 60 km przed metą. Za nimi do ucieczki próbował dołączyć Portugalczyk Pedro Silva, ale został zepchnięty przez peleton.
W ostatniej części wyścigu przewaga trójki kolarzy stopniowo malała, również z powodu silnego wiatru. Niemniej jednak różnica do peletonu była na tyle duża, że cała trójka mogła walczyć o zwycięstwo.
U podnóża ostatniego podjazdu, 800 m ze średnim nachyleniem 4,5%, Nikolaj Mengel zadał decydujący cios. Zdecydowanym sprintem odebrał prowadzenie towarzyszom ucieczki i błyskawicznie zyskał 20 sekund, co wystarczyło do wygrania pierwszego etapu ORLEN Nations Grand Prix.
Po emocjonującym sprincie o drugie miejsce, szybszy okazał się Polak, którego wyższyć musiał uznać Amerykanin Cole Kessler. Peleton minął linię mety 1 minutę i 30 sekund za zwycięzcą.
Drugi etap zaplanowany jest na jutro i również odbędzie się na terytorium Węgier. Czwartkowa rywalizacja to 152 kilometry z HATVAN do BÜKKSZENTKERESZT, z trudnym podjazdem na finiszu.
Czy Nikolaj Mengel, który wystartuje jutro w koszulce lidera, zdoła ją utrzymać?