Gwiazdy ORLEN Wyścigu Narodów rozwijają skrzydła

Wyniki kolarzy startujących i odnoszących sukcesy w ORLEN Wyścigu Narodów pokazują, że impreza od pierwszej edycji jest kuźnią późniejszych gwiazd kolarstwa. Sobotni wyścig Il Piccolo Lombardia – młodzieżową wersję kolarskiego monumentu – zdominowali zawodnicy, którzy w przeszłości odgrywali główne role w polskim wyścigu.

ORLEN Wyścig Narodów na stałe wpisał się do kalendarza prestiżowego cyklu UCI Puchar Narodów – najważniejszej serii wyścigów dla kolarzy do lat 23. Wraz z francuskim Tour de l’Avenir, nazywanym często młodzieżowym Tour de France, a także czeskim Wyścigiem Pokoju, należy do najbardziej istotnych imprez etapowych w sezonie.

Reprezentacje z całego świata co roku walczą na szosach Polski i krajów ościennych, a kolarze, którzy walczą tu o wygrane, błyskawicznie trafiają na radary najlepszych drużyn World Tour. 6-letnia historia ORLEN Wyścigu Narodów zna przypadki zawodników, którzy po sukcesie w tej imprezie nie tylko startowali później w Tour de Pologne, ale i wygrywali etapy jedynego etapowego wyścigu rangi UCI World Tour w tej części Europy. Do tego grona należą Holendrzy Olav Kooij i Marijn van den Berg.

– Na ORLEN Wyścigu Narodów rodzą się wielkie talenty. Jest chociażby Marijn van den Berg czy Olav Kooij, który wygrał ten wyścig, a później wygrywał etapy Tour de Pologne i Giro d’Italia. Bardzo się z tego cieszę, bo widziałem tych zawodników tutaj. Dla wielu kolarzy to możliwość zaprezentowania się, trafienia do grup zawodowych i zostania świetnymi kolarzami – mówił Czesław Lang, Dyrektor Generalny ORLEN Wyścigu Narodów.

Kolejni zawodnicy, których poznaliśmy na trasach ORLEN Wyścigu Narodów, przebijają się do światowej czołówki, czego doskonałym przykładem był niedawny wyścig Il Piccolo Lombardia. Nazwa nieprzypadkowo może kojarzyć się ze słynnym kolarskim monumentem Il Lombardia. Sobotnie zmagania po wzgórzach i ściankach północnych Włoch były przedsmakiem przed rywalizacją elity, w których wykazać mogli się najlepsi orlicy.

Wśród nich byli Brieuc Rolland (Francja), Federico Savino (Włochy) oraz Gal Glivar (Słowenia), którzy powalczyli o końcowe zwycięstwo i w ostatecznym rozrachunku w takiej kolejności finiszowali na linii mety. Nazwiska Francuza i Słoweńca kibice bardzo dobrze mogą kojarzyć z ORLEN Wyścigu Narodów.

Ścigający się w zapleczu worldtourowej drużyny Groupama-FDJ Brieuc Rolland w tym roku zajął drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, ulegając jedynie swojemu koledze z reprezentacji, Mathysowi Rondelowi. Francuzi zdominowali drugi etap ORLEN Wyścigu Narodów, zakończony podjazdem pod Kohutkę, i nie oddali prowadzenia aż do końca rywalizacji. Co więcej, Rolland sięgnął później po zwycięstwo w całej serii UCI Puchar Narodów.

Gal Glivar to natomiast kolejne złote dziecko słoweńskiego kolarstwa. Reprezentując UAE Team Emirates Gen Z, 22-latek ma okazję uczyć się od najlepszych, w tym swojego rodaka Tadeja Pogačara. Warto przypomnieć, że Słoweniec triumfował w klasyfikacji generalnej ubiegłorocznego ORLEN Wyścigu Narodów, gdzie co prawda nie wygrał żadnego pojedynczego odcinka, ale zaimponował regularnością. To dzięki niej dowiózł koszulkę lidera do mety pod Hotelem Arłamów!

Tak znakomite wyniki kolarzy, którzy pokazali się światu dzięki ORLEN Wyścigu Narodów, mogą tylko napawać dumą organizatorów. Pewne jest, że nie jest to ostatni raz, gdy słyszymy o wspomnianej dwójce zawodników, ale nie tylko o nich. Cały sezon pokazywał, że kolarze, którzy w maju przyjechali do Czech, Słowacji i Polski, to czołowi orlicy i czeka ich świetlana przyszłość!